Lexus LFA Nurburgring Edition za „okazyjne”… 6.5 mln euro
Tydzień temu pisaliśmy o rekordowo drogim Lamborghini Veneno, którego ogłoszenie sprzedaży pojawiło się w motoryzacyjnym serwisie ogłoszeniowym mobile.de. Teraz nadszedł czas na Lexusa LFA Nurburgring Edition.
Lexus LFA to bez wątpienia największy w historii popis możliwości technicznych inżynierów Toyoty. Samochód ten zadebiutował na Salonie Samochodowym w Tokio w październiku 2009 roku, a do produkcji wszedł 14 miesięcy później, w grudniu 2010 roku. Auto wyposażono w umieszczony z przodu silnik V10 o pojemności 4.8-litra generujący 560 KM mocy i 480 Nm momentu obrotowego, które poprzez 6-stopniową sekwencyjną skrzynię biegów trafiały na tylną oś. Ten ważący 1614 kg „pocisk” rozpędzał się do pierwszej „setki” w czasie 3.7 sekundy, a maksymalnie osiągał 326 km/h. Produkcja LFA została ściśle ograniczona do 500 sztuk, a każdy egzemplarz wyceniono na 375 000 dolarów.
Dokładnie rok później Lexus pokazał wersję Nurburgring Edition, pakiet na który składały się wzmocniony o 10 KM silnik, skrzynia biegów szybsza o 0.05 sekundy, zmodyfikowany przedni zderzak ze spojlerem, utwardzone zawieszenie ze zwiększoną możliwością regulacji, nowe lżejsze felgi i zamontowany na stałe duży tylny spojler (w „zwykłym” LFA był wysuwany powyżej 80 km/h). To wszystko pozwoliło tej zmodyfikowanej wersji pokonać słynną „Północną Pętlę” w czasie 7:14.64 („zwykłe” LFA dokonało tego w czasie 7:38). Pakiet kosztował dodatkowe 70 000 dolarów, zwiększając cenę samochodu do 445 000 dolarów – na drogi wyjechało w sumie 50 takich aut.
Teraz na stronie mobile.de pojawiło się ogłoszenie, w którym do sprzedania jest Lexus LFA Nurburgring Edition w kolorze pomarańczowym metalicznym za absurdalną kwotę… 6 430 000 euro (7 166 810 dolarów). Sprzedający nie podał jakiś wyjątkowych informacji oprócz tego, że auto jest bezwypadkowe, ma nadwozie oznaczone numerem 00275, a na liczniku raptem 680 km. Jedyną wyjątkową cechą tego egzemplarza jest maska silnika, która na zewnętrznej i wewnętrznej stronie została podpisana przez prezesa Toyota Motor Company, Akio Toyoda, co jest potwierdzone odpowiednią dokumentacją fotograficzną.
Warto dodać, że obecnie w serwisie mobile.de jest ogłoszenie sprzedaży innego LFA Nurburgring Edition w kolorze czarnym matowym, za który dopłata w nowym samochodzie wynosiła 20 000 dolarów, z przebiegiem 4 800 km. Co ciekawe, ofertę wystawił ten sam sprzedawca, który oferuje także opisywane przez nas tydzień temu Lamborghini Veneno. Za wystawiony egzemplarz zażyczono sobie zaledwie, w porównaniu do drugiego auta, 694 800 euro, czyli niemal 10 razy mniej.
Nie wiemy, czy to błąd w liczbie zer czy fantazja sprzedającego, ale samochód chyba nie prędko znajdzie nowego nabywcę, bo mało prawdopodobne, żeby ktoś chciał zapłacić ponad 6 000 000 euro za autograf Akido Toyody złożony na nadwoziu auta.